Samozwańczy szeryf "zabłysnął" na Zatrasiu
7 grudnia 2024
Ktoś z mieszkańców osiedla Zatrasie zniszczył kawałek zieleni znajdujący się obok Przedszkola nr 87 przy ul. Broniewskiego. Do zdarzenia doszło co prawda już jakiś czas temu, jednak warto o nim wspomnieć, gdyż podobne zachowania mieszkańców wchodzących w buty "szeryfa" nie tylko są aktem wandalizmu, ale bywają też niebezpieczne.
Do tego zdarzenia doszło na początku października, jednak sprawa wciąż bulwersuje wielu żoliborzan. Chodzi o pas zieleni znajdujący się wzdłuż ogrodzenia Przedszkola nr 87 przy Broniewskiego. Jest to ulubione miejsce spacerowe mieszkańców osiedla, w wolnej chwili można tam odseparować się choć na chwilę od miejskiego zgiełku - usiąść na ławeczce albo pospacerować z dziećmi lub psem, rozkoszując się odrobiną zieleni.
Szeryf na Broniewskiego?
Według informacji z administracji osiedla, ktoś polał najprawdopodobniej środkiem chwastobójczym teren wzdłuż ogrodzenia przedszkola. Sprawa został zgłoszona odpowiednim służbom, jednak wątpliwe, żeby udało się odnaleźć sprawcę.
- Można się tylko domyślać, że temu "szeryfowi" chodziło o pozbycie się odrastających drzew po wyciętej topoli na terenie przedszkola. Zarówno do rady osiedla, jak i do administracji, zgłaszali się mieszkańcy, którym z jakiegoś powodu bardzo zależało na wycięciu tych odrastających drzew. Administracja odpisywała wtedy, że zajmie się tym przy okazji kolejnego koszenia traw, a na wiosnę zastanowi się nad zagospodarowaniem tego terenu - poinformowała na portalu społecznościowym rada osiedla Zatrasie.
Szkodliwe działanie na Zatrasiu
- Jak widać, sprawcy tego niebezpiecznego czynu to nie wystarczyło. Nie przejmował się tym, że wylewa toksyczny środek w ogólnodostępnej przestrzeni, szczególnie w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola, że naraża na niebezpieczeństwo zarówno dzieci, jak i zwierzęta, które wchodzą na ten zanieczyszczony teren - przekonuje rada osiedla Zatrasie. Administracja na jakiś czas zabezpieczyła ten obszar jedynie taśmą.
- Jako rada osiedla jesteśmy zszokowani takim działaniem jednego z naszych mieszkańców i wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec takich samowolnych działań, narażających na bezpośrednie niebezpieczeństwo dzieci oraz zwierzęta na naszym osiedlu. Ponadto mamy na naszym osiedlu koordynatora do spraw zieleni, który w sposób profesjonalny zajmuje się jej pielęgnacją - przypominają członkowie rady osiedla Zatrasie.
- Te samosiejki były bezcenne. Gdy sztuczne nasadzenia schną, one dawały radę, mimo suszy i wysokich temperatur. Tradycja niszczenia przyrody w Polsce jest dość dobrze zakorzeniona, jak widać. Oby choć niektóre drzewa przetrwały - komentuje jedna z mieszkanek.
MB